Jedna z najbardziej wyrazistych kobiet na polskiej prawicy
Beata Kempa lubi też tańczyć. Z mężem często chodziła na dyskoteki. - Nawet w jednej z małych miejscowości mój mąż prowadził dyskotekę. To były czasy! Razem z moim ukochanym lubimy się dobrze pobawić - zdradza.
- Wiele osób mówi: "Kempa jest trochę sztywna, stwarza dystans"... Niekiedy, jak o sobie czytam w gazetach, to rzeczywiście oczom nie wierzę i myślę, że piszą o kimś zupełnie innym. Może to dlatego, że do bólu trzymam się zasad, jestem pryncypialna - nie można tego ukryć - przyznaje w rozmowie z "Gazetą Wrocławską".