Urszula Dudziak, Beata Kozidrak
Beata Kozidrak od kilku dekad podbija serca Polaków. Ma nie tylko mocną, oryginalną barwę głosu (operuje ponad czterooktawową skalą), ale słynie też z oryginalnego stylu ubierania.
Piosenkarka, nie zważając na swój wiek, regularnie pokazuje się w przykrótkich sukienkach lub szortach, talię ściska skórzanymi gorsetami, nie boi się jaskrawych kolorów i wzorów na granicy dobrego gustu, takich jak flaga amerykańska. W rezultacie, choć właśnie skończyła 56 lat, najczęściej wygląda tak, jakby pożyczyła ubrania z szafy nastoletniej córki.
- Lubię ekstrawagancję podkreślającą moją kobiecość . To, że udało mi się stworzyć - muzyką, zachowaniem na scenie, strojami, makijażem, uczesaniem - swój własny, charakterystyczny styl, zawdzięczam głównie temu, że... to po prostu byłam ja! Nikt mnie nie wymyślił, nikt nie kazał mi udawać Beaty Kozidrak - mówiła na łamach "Vivy!".
- Zdarzyły mi się takie kreacje, na które teraz patrzę ze śmiechem. Taka była jednak moda. Poza tym człowiek nie rozwija się, jeśli nie eksperymentuje. A eksperymenty czasem bywają udane, a czasem nie - dodała.
Trzeba przyznać, że artystka ma zjawiskową figurę. Można jej pozazdrościć kobiecej sylwetki i długich, zgrabnych nóg. Jaki jest sekret jej diety? W rozmowie z "Super Expressem" przyznała, że jest bardzo zajęta i nie ma czasu na jedzenie. - Na scenie spalam dużo kalorii, ale szanuję swoje ciało. Unikam rzeczy smażonych. Do fast foodów też mnie nie ciągnie - mówiła z kolei w innym wywiadzie.
Zobaczmy, jak się zmieniała i przyjrzyjmy się jej odważnym stylizacjom.