Błąd ratowniczki?
Już wtedy miała na ciele dwie plamy przypominające wybroczyny, o których informowała ratowniczka z pogotowia. Jednak zbagatelizowano ten przypadek i nie otrzymała odpowiedniej opieki. Rodzice, którzy przyjechali ją odebrać rano, bo rzekomo jej stan zdrowia się poprawiał, byli przerażeni, gdy zobaczyli swoje dziecko. Chorą nikt się nie zajmował. Dopiero po interwencji matki zwrócono uwagę na cierpiącą, wijącą się z bólu dziewczynę. Rodzice byli przy jej łóżku przez kilka godzin. Nie przejęto się wybroczynami na skórze pacjentki. Rozpoznanie choroby nastąpiło zbyt późno, walka o życie dziewczyny na OIOM-ie nie przyniosła skutku. Wieczorem dziewczyna zmarła. Prokuratura w Zabrzu wszczęła dochodzenie w sprawie jej śmierci. Lekarze obarczają całą winą ratowniczkę medyczną z pogotowia, która jakoby miała nie poinformować o wybroczynach.
POLECAMY: *ABSURDALNE PRZEPISY CHRONIĄ ZDROWIE?*