Chontel Duncan
Ta dziewczyna wywołała burzę w sieci. Trenerka fitness, mistrzyni boksu i siatkarka nie przestała ćwiczyć mimo zaawansowanej ciąży. Gdy większość kobiet, które spodziewają się dziecka, często tyje i z trudem może zobaczyć swoje stopy, ona postanowiła zostać w formie.
Chontel pochodzi z Australii, gdzie prowadzi swoją siłownię. Przez kilka lat startowała w zawodach dla kulturystek. Obecnie jest w 36. tygodniu ciąży i wciąż trenuje. Na swoich profilach na portalach społecznościowych dzieli się zdjęciami z tego, jak zmienia się jej ciało. Niewielki umięśniony brzuszek przyciągnął uwagę internautów, którzy zarzucili dziewczynie, że krzywdzi swoje nienarodzone dziecko.
Trenerka podzieliła się też ze swoimi fanami zdjęciem, na którym pozuje razem z ciężarną przyjaciółką. Dziewczyna ma rozstępy, jest opuchnięta. - Każda kobieta przechodzi przez to inaczej i nie oznacza to, że robi coś źle. Ćwiczę tylko do tego momentu, do którego pozwala mi moje ciało. Jeśli nie czuję się dobrze, odpuszczam, bo nie ma sensu się stresować. Kiedy zaszłam w ciążę, wiedziałam, że muszę zrobić wszystko, by być zdrową i urodzić równie zdrowe dziecko. Jestem dumna z tego, co udało mi się osiągnąć przez ten czas - mówi Chontel.
- Nie mogę się doczekać porodu. Byłoby całkiem śmiesznie, gdyby odeszły mi wody podczas treningu z klientem - dodaje.
Fala krytyki spadła swojego czasu także na ciężarną Revie Jane Schulz, która podzieliła się zdjęciami z tego, jak podnosi 40-kilogramową sztangę na siłowni. Podobnie było też z trenerką Michelle Bridges, która robiła brzuszki w zaawansowanej ciąży. Każda z pań tłumaczy się, że najważniejsze jest dobre przygotowanie i świadomość swoich możliwości. Lekarze nie mają wątpliwości, że aktywność fizyczna w ciąży ma wiele plusów, bo m.in. zmniejsza obrzęki i uelastycznia mięśnie dna miednicy.