Monika Richardson
Richardson to jedna z tych gwiazd, które nie schodzą z pierwszych stron gazet. Jest aktywna zawodowo, nie boi się nowych wyzwań. Pewnie dlatego media tak bardzo się nią interesują. Często komentuje się jej życie prywatne, a krytycy modowi zwykle nie zostawiają suchej nitki na jej stylizacjach. Do tego stopnia, że parę miesięcy temu publicznie ogłosiła, iż zaczęła korzystać ze wskazówek stylistki. Z jakim skutkiem?
Ostatnio dziennikarka pojawiła się na pokazie kolekcji Kossmann. Wybrała prostą, czarno-białą sukienkę, która jednak została ozdobiona ciekawymi detalami. Jasna kopertówka i czarne szpilki to dość oczywiste wybory, gwiazda najwidoczniej boi się jeszcze wprowadzać do stroju bardziej oryginalne elementy.
Zastanawia nas jednak makijaż. Richardson użyła chyba stanowczo za dużo pudru. W efekcie wygląda na bladą i zmęczoną. W ogóle jej cera wydaje się mieć niezdrowy wygląd. Czy to wina tylko i wyłącznie makijażu i oświetlenia, czy może również intensywnego trybu życia? W każdym razie, radzimy w przyszłości zwrócić uwagę na ten jakże istotny element stylizacji.
Zwróciliśmy uwagę jeszcze na jeden szczegół, a mianowicie wielki pierścionek na jej ręce. Czyżby Monika była zaręczona?
Przy okazji zobaczmy, jak dawniej wyglądała Richardson. Czy zmieniła się na plus?
(sr/mtr), kobieta.wp.pl