Mała czarna
O małej czarnej moglibyśmy pisać felietony. Wiele felietonów. Jaka mała czarna jest, każdy widzi. I nikt nie odważyłby się powiedzieć, że jest niepotrzebna w kobiecej garderobie. Małą czarną nosimy na sobotnie imprezy, do galerii sztuki, na rozmowę o pracę i randkę. Jeśli jest klasyczna, jak ta na zdjęciu, możemy dodać jej charakteru za pomocą dodatków - trampki, szpilki, sandałki, żakiety, skórzane kurtki, trencze... to wyliczenie obejmuje wiele propozycji, które próżno wypisywać. Jedno jest pewne - na wyprzedaży zdecyduj się na małą czarną, którą będziesz miała ochotę zakładać przez lata.