Czy przebarwienia to konsekwencja niefrasobliwości?
Marta Kaczyńska regularnie pojawia się na oficjalnych uroczystościach, najczęściej u boku stryja. Nie mogło zabraknąć jej na pogrzebie Danuty Siedzikówny „Inki” i Feliksa Selmanowicza „Zagończyka”, który odbył się w Gdańsku. Córka Lecha i Marii Kaczyńskich wzbudziła ogromne zainteresowanie fotoreporterów. Uwagę przykuwała szczególnie twarz Kaczyńskiej. Patrząc na przebarwienia i niedoskonałości na policzkach można podejrzewać, że córka prezydenta albo przesadziła z opalaniem, albo niedawno poddała się ostrym zabiegom upiększającym.
Twarz Marty Kaczyńskiej pokrywały liczne brązowe przebarwienia, ślady po trądziku i niedoskonałości, które najprawdopodobniej nie zostały przykryte podkładem. Jeszcze niedawno media zachwycały się urodą Kaczyńskiej, która od czasu do czasu, na swoim Instagramie prezentuje selfie. Na zdjęciach robionych telefonem i obrobionych przez aplikację matka dwóch córek wygląda bardzo dobrze. Gładka cera, piękne oczy, delikatny makijaż. W rzeczywistości nie jest jednak tak różowo.
Portale plotkarskie zastanawiają się, co wpłynęło na stan cery bratanicy Jarosława Kaczyńskiego. Może jest to rezultat mocnego peelingu chemicznego lub laserowych zabiegów, po których cera może goić się długo i w okresie rekonwalescencji wyglądać nieestetycznie? Druga opcja jest taka, że podczas niedawnych wakacji we Włoszech Kaczyńska ignorowała zalecenia dermatologów, nie stosowała kremów z filtrem i nabawiła się przebarwień słonecznych. To częsta konsekwencja braku odpowiedniej ochrony przeciwsłonecznej. Skłonność do przebarwień to jeden ze skutków stosowania terapii hormonalnych (np. antykoncepcji doustnej) lub konsekwencja stosowania kosmetyków z mocno złuszczającymi kwasami. Podczas stosowania intensywnych peelingów szczególnie zaleca się nakładanie na twarz kremów z filtrem SPF 50. W przeciwnym wypadku przebarwienia trzeba usuwać laserowo.