„Ofiara losu”
To ludzie z nastawieniem „biedny ja”. Świat zawsze skierowany jest przeciwko nim, wszyscy ludzie robią im na złość. Co gorsza, gdy ktoś udziela im jakichś rad, zwykle odpowiadają: „Tak, ale…”. Choć zwykle jest nam żal takich osób, ich opowieści szybko stają się męczące. Tym bardziej, jeżeli ktoś taki jest naszym partnerem!
Jak sobie z tym radzić? Nie można krytykować ofiary losu za jej podejście do świata, gdyż szybko stwierdzi, że my również się na nią uwzięliśmy. Błędem jest również zachęcanie takiej osoby do ciągłych zwierzeń. Warto powiedzieć coś w stylu: „Kochanie, rozumiem Twój żal, ale nie wydaje mi się, żeby to była droga do konstruktywnego rozwiązania tego problemu”. To powinno choć na chwilę zniechęcić wiecznego zrzędę do narzekania.