Beata Pawlikowska
Jedną z polskich ofiar gwałtu, która otwarcie o tym mówi, jest Beata Pawlikowska, podróżniczka, dziennikarka i pisarka. Do traumatycznego doświadczenia doszło kilkanaście lat temu w Londynie.
- Poszłam na dyskotekę, spotkałam chłopaka, bawiliśmy się. Pochwaliłam się, że piszę opowiadania. Wyznał, że też coś pisze. Wyciągnął skręta, piliśmy szampana. Wszystkie używki pomieszane ze sobą plus chęć potwierdzenia swojej wartości w czyichś oczach - to była wybuchowa mieszanka - opowiadała Pawlikowska.
Zaproponował, że zapozna ją ze swoją twórczością. - Poszliśmy do jego mieszkania, a on zamknął drzwi na klucz i go schował. Miałam niezbyt dobre przeczucia, ale poprosiłam, by pokazał mi opowiadania. Pokazał mi coś innego... Kazał mi się rozebrać, mimo że płakałam. Zgwałcił mnie, a potem zasnął kamiennym snem. Nauczyło mnie to myślenia o konsekwencjach moich czynów - dodała.
Długo walczyła z demonami. Była uzależniona od alkoholu, podjęła próbę samobójczą, chorowała na anoreksję i bulimię. Doświadczyła wielu skrajnych emocji, ale teraz jest spokojna i zaprzyjaźniona ze sobą - jak mówi.