"Lubię mężczyzn. Fascynują mnie"
Mamy wrażenie, że Edyta Olszówka za każdym razem, gdy pokazuje się publicznie, wygląda młodziej. Mimo iż dawniej jej fryzura była bardziej dziewczęca, to dziś promienieje młodzieńczą aurą. I taką piekną Edyte oglądamy w okładkowej sesji dla listopadowego wydania "Twojego Stylu".
Jest na scenie od 22 lat, ale o jej zawodowym życiu nie było głośno. Słyszeliśmy tylko o jej problemach z alkoholem, kryzysie związku z Piotrem Machalicą. Przetrwała. Pomaga w hospicjum. Promuje firmę kosmetyczną i gra. Wyzwolona Pola w "Przepisie na życie", a teraz uwikłana w życie pięcioosobowej rodziny Joanna, od 25 lat z tym samym mężczyzną. To w serialu "Aż po sufit". A prywatnie?
- Nie planowałam, że nie założę rodziny. Los przyniósł takie rozwiązanie i jest dobrze. Każdy marzy o miłości, ale małżeństwo to kompromis, odpowiedzialność, obowiązki. Gdybym miała własną rodzinę, bałabym się, że ją zaniedbam. Nie nadaję się na odpowiedzialną matkę - zdradza Olszówka w rozmowie z Agnieszką Listorowicz-Siegert na łamach 'Twojego Stylu".
Zapewnia, że nie czuje niechęci do facetów po nieudanych związkach. - Lubię mężczyzn. Fascynują mnie, nawet jeśli wydają się z innej planety. W ogóle z wiekiem mam więcej dobrych uczuć dla ludzi - mówi aktorka, która podkreśla też, że jest po prostu zadowolona z życia.
Trudno uwierzyć, że aktorka już kilka lat temu przekroczyła czterdziestkę. Gładka cera i figura, której zazdrościć jej może niejedna nastolatka. Zobaczcie, jak się zmieniała.
(gabi)/WP Kobieta