Gdzie są macho?
Skiba: Dorotko! Sama dobrze wiesz, że krowa, która dużo ryczy mało mleka daje. Istnieje nawet określenie na takich chwalipiętów erotycznych. Mówi się o nich „erotoman gawędziarz”. Takie ciągłe chwalenie się podbojami to cecha dorastających chłopców. Są tacy, którym zostaje to na dłużej, bywają i takie szczególne przypadki, gdzie trwa to do końca życia. Prawdziwi macho nie musza się chwalić. Ale gdzie ty kobieto widziałaś prawdziwych macho? Chyba tylko w serialach!
Wellman: Ciągle wierzę, że tacy trafiają się także w życiu…Skibuś powiedz mi dlaczego mężczyźni na delegacji tak chętnie się upijają i zachowują jak młodzieńcy z liceum na wycieczce szkolnej?
Skiba: A ja w tym nie widzę nic złego. To nawet romantyczna postawa, która pozwala dorosłym mężczyznom zachować w sobie małego chłopca z jego niesamowitym instynktem zabawy. Uwolnieni od żon i szefów, na delegacjach jesteśmy szalonymi rozrabiakami, którzy w ten sposób odreagowują ciężkie tygodnie pracy. A co, może na wyjazdach służbowych mamy chodzić do opery i zwiedzać muzea?