Gwałt na randce
Skończyło się dopiero, jak przeprowadziłam się do innego miasta. Dziś mam rodzinę, a wciąż tamten koszmar we mnie żyje.” Opowiada o swoim dramacie młoda kobieta.Dlaczego nie prosiła o pomoc? - Kogo? Co miałam powiedzieć i komu? Koleżanki nie wierzyły, albo udawały, że nie słyszą, co do nich mówię. Dopiero przyjaciółka rozpłakała się, jak jej powiedziałam i pomogła z nim zerwać kontakt, sama odbierała od niego telefony, żebym ja nie musiała.- mówi zrozpaczona Czy ten mężczyzna został ukarany? Nie. Nie poczuł nawet, że robił jej krzywdę. Przecież to mu się należało.