Małgorzata Potocka na minus
Próba przeniesienia scenicznego seksapilu "na salony" rzadko kiedy się sprawdza. A już z pewnością będzie klapą, jeśli połączy się frywolne kroje z karnawałowymi tkaninami. Niestety taki wizerunek uwielbia pani Małgorzata Potocka, co zaprezentowała na premierze show "Hollywood na Foksal" w teatrze Sabat.
Nie ukrywajmy tego - rewiowy look jest kiczowaty. Cekiny, marszczenia, gorsetowe bluzki i sporo nagości. Takie połączenie nie może być udane. Wszystkie te elementy dodają krągłości i sprawiają, że sylwetka wygląda ciężko. Pani Małgorzata niepotrzebnie stawia na błysk i przepych, zapominając o odpowiednim doborze kroju. Obfity, okrągły dekolt i cekinowe rękawki optycznie powiększają górę sylwetki. Oprócz tego artystka niepotrzebnie stara się podkreślić talię, zamiast wyeksponować swoje niezwykle zgrabne i smukłe nogi, które przy takim przepychu stroju nie mają szans się "wybić". Zmiana wizerunku na bardziej minimalistyczny z pewnością byłaby dla pani Małgorzaty korzystna.