Holly Hunter
Zmarszczki wokół oczy i ust, bruzdy, pomarszczone czoło... Te gwiazdy należą już do mniejszości i w wieku 50 lat nie są gładkie i idealne.
Celebrytki, które nie idą pod nóż, nie poddają się zabiegom z zakresu medycy estetycznej, nie wstrzykują w twarz i usta botoksu oraz kwasu hialuronowego, należą do ginącego gatunku.
One postawiły na naturę i mimo widocznych zmarszczek prezentują się pięknie.
Jodie Foster i Sheryl Crow skończyły 51 lat, a drobne zmarszczki wokół oczu i ust tylko dodają im uroku.
53-letnia Tilda Swinton ma tak oryginalną urodę i niepowtarzalny styl, że ledwo zauważamy drobną sieć zmarszczek.
Zapominamy o wieku, gdy patrzymy na pogodne, piękne twarze Katherine Keener (53 lata) i Robin Wright (47 lat).
Okazuje się, że można nie iść w ślady Nicole Kidman, Meg Ryan i Demi Moore, których twarze zaczynają przypominać maski...