Dorota Gardias
Popularna pogodynka telewizyjna ma pewien defekt, który w przeszłości bywał źródłem kompleksów. To blizna na czole - konsekwencja nieszczęśliwego zdarzenia z czasów młodości.
- W jednym z klubów, w którym dorabiała jako piosenkarka, została uderzona przez pijanego gościa butelką. Rozbite szkło poraniło jej czoło. Potrzebna była interwencja chirurga - donosi magazyn "Rewia".
Dorota Gardias broni jednak prawa gwiazd do niedoskonałości. - My kobiety, które pracują w mediach, nie jesteśmy kosmitkami. Jesteśmy normalnymi kobietami. (...) My też mamy podkrążone oczy, zmarszczki, cellulit - tłumaczyła w jednym z wywiadów.