Maria Peszek
„Lubię swoje ciało, choć mam go niemało”, mawia Maria Peszek i podkreśla, że od pewnego czasu jest absolutnie pogodzona z tym, jak wygląda. „Jestem, jaka jestem. Nie chcę być ładniejsza czy zgrabniejsza. Chcę być sobą”. Artystka często zmienia swój image: raz ma kilka kilo więcej, czasem prezentuje szczupłą, atletyczną budowę ciała. „Moje ciało jest nie tylko jednym z elementów wyglądu – używam go jak instrumentu”, mówi Peszek i podkreśla, że o ile życiu codziennym jest bardzo wstydliwą osobą, jakby nie z tej epoki, to jeśli chodzi o zawodową nagość, nie ma zahamowań.