Maryla Rodowicz, Hanna Bakuła
Bakuła do dziś zmaga się ze skutkami operacji. Malarka musiała się poddać skomplikowanemu leczeniu.
Kilka lat później tak wspominała ten koszmar na swoim blogu: przez dwa lata cierpiałam jak potępieniec. Bez przerwy paliły mnie policzki i szyja. Zarażona gronkowcem twarz nie znosi do teraz wyjścia na słońce. Miałam gorączkę ponad rok. Bez przerwy coś się odzywa.
(...) Tylko ja wiem, ile wycierpiałam i nie boję się tego sformułowania, bo naprawdę było strasznie.