Hanna Lis w ogniu krytyki
Internauci zarzucili jej hipokryzję. "Bardzo panią lubię i szanuję ale... pisze pani tak, a sama ostrzykuje się botoksem i jest super chuda" - czytamy w komentarzach pod jej najnowszym postem.
Kolejna wypowiedź jest jeszcze bardziej złośliwa. "Nie chodzi pani o 'żaden wojujący feminizm'. No tak, trzeba to zaznaczyć, bo jeszcze by ktoś pomyślał, że jest pani za równością kobiet. Miłego dnia laleczko, kochająca i 'akceptująca' siebie, tak trzymać!" - napisała kolejna użytkowniczka. Hanna postanowiła odnieść się do tych słów. "Feminizm różne ma oblicza, nie każde jest mi bliskie. Wolę perswazję, niż wojnę - tyle chciałam powiedzieć. Laleczka? Hmmm... nie wiem, co odpowiedzieć" - napisała.