Przemysław Saleta
To naprawdę zabawne – duży mężczyzna w za dużym garniturze, który podkreśla nieproporcjonalnie małą głowę i stopy. A buty? Klasycznie – „borsuki” z zawiniętym dziobem. Taki wizerunek przypomina wykidajłę ze „Stylowej”, a nie boksera, który stał się showmanem!
[
]( http://fashionmagazine.pl )