Iza Miko
Nasza ekologiczna wojowniczka w Hollywood preferuje naturalne sposoby dbania o siebie. Z videobloga Izy Miko wiemy już, że stosuje ślinę psa oraz wódkę, aplikowane na skórę, a ostatnio zakochała się w olejku arganowym. "To olejek wyciskany z kupy osiołka. Byłam zaskoczona tym faktem", opowiada w wywiadzie dla "Faktu" Iza, zaskoczona wysoką ceną specyfiku, który jest świetny na skórę i włosy. "Podobno osiołki jedzą owoce arganowe i to jest jedyny sposób, żeby uzyskać ten olej". Sądziliśmy, że olejek robi się z pestek owocu arganu, a miąższ dodaje się do paszy zwierząt, ale może Iza wie lepiej.