Beata Tyszkiewicz
Od lat uchodzi za pierwszą damę polskiego kina. Lubiana aktorka jest znana z poczucia humoru i dużego dystansu do siebie. „U kosmetyczki byłam raz w życiu. Więcej się nie wybieram. Nie lubię. Spa i masaży też nie. Anti aging, naciąganie, ujędrnienie? Nigdy. Bo jest, jak jest, nie ma co udawać kogoś innego. Zresztą to by było strasznie kłopotliwe. Tak jak z kłamstwem. Trzeba cały czas pamiętać, co się nakłamało. Jeśli mam udawać, że jestem o 15 lat młodsza, to musiałabym cały czas o tym myśleć, żeby się nie wydało” – tłumaczy Beata Tyszkiewicz w magazynie „Wróżka”.
Gwiazda żartuje też, że stara się nie spoglądać zbyt często w lustro. Maluje się z odległości pół metra od niego i w ciemnym pokoju. Niespecjalnie dba o dietę. „Czy jest coś lepszego od schabowego z młodą kapustką? A przecież schabowego na parze nie zrobię!” – przekonuje 75-letnia gwiazda.