Maja Sablewska
Była menadżerka Dody coraz mniej przypomina samą siebie sprzed lat. Ma napuchniętą i bardzo gładką twarz. Znamy przyczynę... Przy każdej okazji zachwala efekty botoksu.
"Mam misję, by uświadomić kobiety, że botoks to nie jest nic złego. Różne zabiegi działają na nasza korzyść, to nic wstydliwego. Gdybym nie robiła botoksu, miałabym trzy szuflady, gdzie mogłabym płyty i książki wsadzać" - powiedziała w programie "Small Talk".
"Polecam to każdej kobiecie" - dodała.
Czy rzeczywiście wygląda atrakcyjnie i na swój wiek? Przypomnijmy, że ma 33 lata. Czy to nie za wcześnie na taką ingerencję i paraliżowanie swoich mięśni?
Zobacz, jak jad kiełbasiany zmienił jej twarz.
(kg)/(pho)