Janice Dickinson
Twierdzi od lat, że to ona wymyśliła termin "supermodelka" i że w związku z tym była pierwszą supermodelką na świecie. Nie wstydzi się swoich operacji plastycznych i obsesji związanej z wyglądem. I wciąż ubiera się i pozuje, jakby miała niespełna trzydziestkę. Tymczasem Janice Dickinson ma już lat 58. I żadnych kompleksów.
Udowodniła to po raz kolejny, kiedy odwiedziła Paris Fashion Week. Modelka przyjechała na pokazy jako gość, ale oczywiście chętnie pozowała fotografom i widać było, że sama także chętnie pojawiłaby się na wybiegu.
Niestety, lata regularnej "współpracy" z chirurgiem plastycznym, zamiast oddalić widmo starości, uczyniły z Janice dziwadło. Modelka ma okropnie naciągniętą twarz bez wyrazu, czemu winne są pewnie również zastrzyki z botoksu. Do tego dodajmy nienaturalnie wielkie usta, wychudzoną sylwetkę, patykowate nogi, bardzo żylaste ramiona. I biust niemiłosiernie ściskany przez mocno dopasowane sukienki.
Dickinson nigdy nie grzeszyła umiarem i skromnością, ale tym razem chyba przesadziła...
(ma), kobieta.wp.pl