Julia Pietrucha
24-letnia Pietrucha, choć dość często pojawia się „na salonach”, nie przypomina przeciętnej celebrytki. Nie przywiązuje przesadnej wagi do swojego wyglądu. Ostatnio na przykład dwa razy z rzędu wystąpiła na uroczystych galach w tych samych, czarnych butach. Jeśli jedzie z partnerem na wakacje, unika pięciogwiazdkowych hoteli w luksusowych kurortach. Woli zwiedzanie na własną rękę. Śpi w hostelach, podróżuje publicznymi środkami transportu, próbuje lokalnych specjałów. Na początku tego roku wraz z partnerem, Ianem Dowem, zwiedziła w ten sposób Indie i Sri Lankę.
Pietrucha przyznaje, że czuje się nieswojo w świetle reflektorów. Kiedy w 2002 roku zdobyła tytuł Miss Polski Nastolatek, otworzyły się przed nią drzwi do kariery. Udało jej się nawet podpisać kontrakt z agencją modelek w Nowym Jorku. Nie czuła się tam jednak dobrze. – W tamtym czasie byłam bardzo nieśmiała. (…) Trzymałam się z boku, bo choć dobrze znałam angielski, nie potrafiłam prowadzić „wyluzowanych rozmów” – wspomina w rozmowie z „Twoim Stylem”. – Nie czułam się osobą stamtąd, tylko Julką z Polski, która pisze wiersze i znalazła się w dziwnym świecie (…).
Faktycznie, gwiazda na otwarciu restauracji „The Harvest” wygląda jak dziewczyna z sąsiedztwa. Wybrała białą bluzkę z kołnierzem i proste czarne spodnie. Założyła do tego wspomniane już czarne buty. Zwraca uwagę fakt, że zmieniła fryzurę. Teraz jest szatynką, postanowiła więc zrezygnować z ponętnego blondu i wrócić do swojego naturalnego koloru.
Jak podoba wam się Pietrucha w takim wydaniu? Przypomnijmy sobie przy okazji, jak się zmieniała. Niektóre jej stylizacje były naprawdę zaskakujące!