Maryla Rodowicz
Krąży anegdota, że kiedy w czasie festiwalu w Sopocie Rodowicz zachorowała na gardło, Centrum Kabbalah miało podarować jej dwie butelki "cudownej wody". Artystka jednak podkreśla, że kabała wcale jej nie wciągnęła, bo nie traktuje jej jak religię, tylko jak filozofię życiową.