Agnieszka Włodarczyk
"W dodatku, kiedy wreszcie przychodziła, już po kilku chwilach pojawiał się jej ówczesny narzeczony i bez żadnego skrępowania przysłuchiwał się wywiadowi. Głupio było go wyprosić, zresztą nie wiadomo, jak wtedy zachowałaby się aktorka"- dodawał.