"Włoska rodzina"
Nie od dziś wiadomo, że Karolinę Szostak i jej mamę Marylę łączą specyficzne relacje. –Przeszłyśmy wiele burz, krzyków, rozstań, bo obie jesteśmy ekspresyjne – mówiła "Grazii". Pani Maryla miała jej zdaniem mnóstwo pomysłów na to, jak powinno wyglądać życie córki. Marzyła, że Karolina będzie prawnikiem, więc ta poszła na prawo. Chciała, by córka grała na pianinie, więc Karolina brała lekcje gry na tym instrumencie. Nie podobała się jej praca w telewizji, ale tym razem dziennikarka postawiła na swoim. – Zawsze miała pomysły na moje życie. Jestem dzieckiem zmarnowanej szansy, nie spełniłam jej oczekiwań. Chociaż oczywiście mówi, że mnie kocha i jest ze mnie dumna – komentowała Szostak w "Grazii".