Kinga Rusin znalazła miłość?
"Gdy robił programy na żywo, była w nim ironia i szyderstwo. Tu pojawił się człowiek, który jadł kiełbasę w bufecie, miał za krótkie dżinsy i był strasznie speszony. Kontrast był zniewalający, że po prostu się zakochałam" - cytuje wspomnienia prezenterki "Na żywo".