Maja Hyży
Istnieje bardzo cienka granica, pomiędzy seksownym afro, a mało atrakcyjnym gniazdem na głowie. Pech chciał, że Maja ją przekroczyła, narażając się na bardzo nieudane zdjęcia. Coś, co może całkiem nieźle prezentowało się przed lustrem w domu, w kontakcie z wiatrem zamieniło się w katastrofę. Choć Mai pasują oryginalne fryzury, tym razem z pewnością żałowała, że nie postawiła na sprawdzony, gruby warkocz.