Lea Seydoux
Gwiazda, którą niedawno mogliśmy oglądać w kinach jako dziewczynę Bonda, udowadnia, że zmysłowość wcale nie musi oznaczać nagości. To pewna modowa gra, którą - spójrzmy na to stereotypowo - francuskie piękności opanowały do perfekcji.
Wisienką na torcie są tu - nota bene - wiśniowe usta Lei Seydoux i oko podkreślone ciemnobrązową kredką.