Wojciech Mazolewski, Maja Sablewska
36-letnia Maja Sablewska słynie z zamiłowania do mody, botoksu i zdrowego trybu życia. Jej medialne wypowiedzi dotyczą głównie tych trzech zagadnień.
W ciągu kilku ostatnich lat jej twarz bardzo się zmieniła. Celebrytka powiększyła usta i skorzystała z botoksu. Czy na tym poprzestała? Tego nie wiadomo.
- Nigdy w życiu nie używałam skalpela do poprawiania urody. Jestem zwolenniczką medycyny estetycznej. Mam zaprzyjaźnionego lekarza, u którego pięć lat temu powiększałam usta, a kilka miesięcy temu robiłam botoks. Nie lubię ściemniać - mówiła w magazynie w "Show". - Nie będę udawała, że ugryzła mnie osa - dodała na łamach "Vivy!".
Sablewska była gościem w programie "Dzień Dobry TVN". Gdy pojawiła się pod studiem telewizyjnym, trudno było nie zauważyć, że rysy jej twarzy znowu uległy zmianie.
Kości policzkowe stały się jeszcze bardziej wydatne, a usta napuchnięte do monstrualnych rozmiarów.
Czy celebrytka, która na każdym kroku zachwala botoks, powinna przystopować z ingerencją w swoją urodę?