Metamorfoza Margot Robbie
2013 rok był szczęśliwy dla młodziutkiej Australijki. 23-latka podbiła serca widzów - a zwłaszcza męskiej części widowni - w filmie "Wilk z Wall Street" Martina Scorsese. U boku przystojnego Leonardo DiCaprio, Margot Robbie błyszczała świeżą i naturalną urodą niebieskookiej blondynki. Grana przez nią postać, Naomi Lapaglia, porażała seksapilem za pomocą brytyjskiego akcentu, cudownej figury i jasnych włosów.
Najwyraźniej, Margot zapragnęła zmiany wizerunku, bowiem na gali rozdania Oscarów w Hollywood Theatre pojawiła się jako kruczowłosa, poważna piękność. Elegancka, utrzymana w stylu retro kreacja projektu Hedi Slimane'go z domu mody Saint Laurent, nadała gwieździe dojrzałości. Ciężki makijaż, szminka w kolorze burgundu i włosy ułożone w klasyczne, hollywoodzkie fale, dodały jej kilka lat.
Które wcielenie Margot Robbie robi lepsze wrażenie? My nie możemy się zdecydować. Zarówno jako blondynka, jak i brunetka, Australijka zachwyca urodą.