Andrzej Duda, Joanna Kornhauser-Duda
Modne bródki, świetnie przystrzyżone włosy, idealnie dobrane garnitury, koszule, krawaty.
Ci politycy teraz wyglądają świetnie, ale nie zawsze aż tak dbali o wizerunek. Zdarzały im się wpadki. Niektórzy nosili zbyt szerokie krawaty, inni garnitury z szafy dziadka. Nie wspominając o tureckich swetrach, które w pewnym okresie były na topie. Zobaczmy, jak zmieniała się moda, a wraz z nią męskie oblicze polityki.
Jeszcze 9 lat temu Andrzej Duda nie miał tak idealnie dopasowanej fryzury i koloru garniturów. Z pewnością zrzucił też kilka kilogramów.
Największą metamorfozę przeszedł jednak Kazimierz Marcinkiewicz. Pod koniec lat 90. wyglądał jak przedwojenny urzędnik. Zmienił się niemal nie do poznania, gdy rozstał się ze swoją drugą żoną - Izabelą. "Modnie przystrzyżona hipsterska bródka, markowe ubrania. Niechlujstwo kontrolowane to styl na Ekskluzywnego Menela, który jest prekursorem tej mody w Polsce. Ulegli jej celebryci, uległ również były premier" - opisywał przemianę Marcinkiewicza "Super Express".
Z kolei od lat obecny w polityce Aleksander Kwaśniewski często pozwalał sobie na kontrolowany luz. Wybierał na przykład rozpinane swetry w tureckie wzory, a do tego koszulki polo. Jego styl ewoluował - teraz stawia na nieśmiertelną klasykę.
Z oryginalności od zawsze słynął Janusz Palikot, jednak kiedyś zdarzało mu się przeszarżować, zestawiając ze sobą paski z geometrycznymi wzorami. Teraz, podobnie jak Kazimierz Marcinkiewicz, zapuścił brodę i wygląda jak model z wybiegu.
Zobaczmy też, w jakiej fryzurze było bardziej do twarzy Romanowi Giertychowi.