Szarość, czyli nowy seks
"50 twarzy Greya" - to właśnie ta książka narobiła w ubiegłym roku wiele medialnego szumu. E.L. James, autorka skandalizującej pozycji, uznawana jest za wyzwolicielkę damskich pragnień. Opisy przygód ekscentrycznego milionera i nieśmiałej studentki, sprawiły, że perwersja weszła pod strzechy. Pejcze, wibratory, kajdanki, dominacja, uległość, odgrywanie ról: kto tego nie spróbował, to już ostatni dzwonek. Może w przyszłym roku seksualne szaleństwa erotyczne spod znaku szarości nie będą już trendy.