Miłosny trójkąt
Najgorętszy okres dla królestwa przypadł właśnie na lata małżeństwa Karola z Dianą. Dziewczyna, która marzyła o życiu w pałacu, została zniszczona psychicznie przez monarchię. A konkretnie przez Karola, który dzień przed ślubem powiedział, że nic do niej nie czuje.
- Przez pierwsze miesiące odkrywa dowody zażyłości Karola z Camillą, ale wciąż jest zakochana w księciu. Próbuje zdobyć jego serce. Włoska prasa zamieszcza „potwierdzone” relacje pokojówek. Jej londyńscy korespondenci twierdzą, że młoda księżna to seksualny wulkan, że uczyła się seksu z japońskich podręczników i nie chce pozwolić, by od rana księciu pozostawała choć odrobina energii na inne kobiety – pisze Marek Rybarczyk w książce „Elżbieta II. O czym nie mówi królowa”.
Potem było tylko gorzej. Któregoś dnia Diana cisnęła w stronę męża kryształowy przycisk do papieru, co pozbawiło go przytomności. Niedługo później służba na zamku schowała każdą strzelbę – dmuchali na zimne. Przez lata zarówno Karol, jak i Diana żyli bardziej ze swoimi kochankami niż ze sobą. I jeśli dziś niektórzy mówią o mezaliansie, w przypadku związku jego syna z piękną aktorką, to romans Karola i Camilli był czystym skandalem. Rozwódka i wdowiec pisali do siebie sprośne SMS-y, które później lądowały na łamach wszystkich gazet. Monarchia zdążyła się jednak do podobnych historii przyzwyczaić.