Małgorzata i Peter
Drugą obok Diany największą nieszczęśliwą kobietą na brytyjskim dworze była siostra królowej – Małgorzata. Jej nie pozwolono wyjść za ukochanego. Księżniczka podczas wizyty w Afryce Południowej w 1947 roku poznała kapitana Petera Townsenda, który nie odstępował jej na krok. Peter był wtedy oficerem króla Jerzego VI. Mimo że był żonaty (z Rosemary Pratt), zainteresował się 17-letnią wówczas Małgorzatą. Towsend rozwiódł się, ale kontaktować się z księżniczką i tak musiał potajemnie. Pewnie mogliby żyć razem, gdyby nie jeden drobny gest podczas koronacji Elżbiety. Młodziutka królowa zobaczyła, jak jej siostra z czułością strzepuje pyłek z munduru ukochanego. Gest zauważyli też dziennikarze i plotki rozeszły się w państwie z prędkością światła. W tamtych czasach związek z rozwodnikiem nie był dobrze odbierany. Ostatecznie para, szantażowana przez monarchinię, musiała o sobie zapomnieć.
Ustatkować Małgorzata miała się przy Peterze Snowdonie. Po latach ich małżeństwo zaczęło się rozpadać i jak przytacza cytowany już Rybarczyk, dochodziło do tragikomicznych sytuacji. Któregoś razu tuż przed wyjściem do przyjaciół Peter założył sobie papierową torbę na głowę, bo nie mógł już patrzeć na żonę. Małgorzata uważana była później za hipiskę, a o jej licznych romansach krążyły nawet sprośne żarty.