Liczyła się tylko jego satysfakcja
- Zanim stanęliśmy na ślubnym kobiercu, chodziliśmy bardzo krótko, bo przez pięć miesięcy. Zakochałam się w nim od pierwszego wejrzenia i sama naciskałam na ten ślub. Wszystko zaczęło wydawać mi się podejrzane, kiedy mąż nie chciał się kochać w innych pozycjach niż od tyłu. Proponowałam, abyśmy urozmaicili swoje życie seksualne, ale twierdził, że nie widzi takiej potrzeby. Zaczęłam być zła, że moje słowa nic nie znaczą, a w seksie liczy się tylko jego satysfakcja. Któregoś dnia siedząc z koleżankami w pubie zaczęłyśmy rozmawiać o życiu seksualnym. Gdy opowiedziałam, jak to się odbywa u nas, znajoma ze śmiechem wypaliła: „A może twój mąż jest gejem?”. Wszystkie wybuchłyśmy śmiechem… ― opowiada Alicja.