Monika Olejnik
"Nie jest tak, że spędzam po kilka godzin przed szafą, roztrząsając, co włożę wieczorem do „Kropki…”. Przygotowuję się do programów do ostatniej chwili, a potem wyciągam coś z szafy. Większość tego, co w niej mam, uwzględnia dress code, czyli fakt, że idę do pracy, a nie na bal " - powiedziała w rozmowie z "Vivą!".
POLECAMY: * Przegląd kreacji na gali MTV*