Profilaktyka
Niestety mononukleoza jest zakaźną chorobą, na którą nie wynaleziono jeszcze szczepionki. Jeszcze? Być może w przyszłości zaszczepienie się przeciwko wirusowi, który odpowiada za wywołanie mononukleozy, będzie tak zwyczajne, jak współczesna szczepionka przeciw zwykłej grypie. Ale jak na razie nasze pokolenie nie może polegać na takiej formie profilaktyki. Co nam w takim razie pozostaje robić, aby nie zarazić się chorobą pocałunków? Najważniejsze jest zachowanie ostrożności w kontaktach międzyludzkich.
Ponieważ u dorosłych mononukleoza przenoszona jest najczęściej właśnie drogą pocałunków, przez ślinę, można zrezygnować z całowania. Choć byłoby to zapewne trudne, jak się okazuje i tak nie do końca skuteczne. Ponieważ wirus EB nie przenosi się tylko w czasie całowania. Stąd tak istotne jest przestrzeganie podstawowych zasad higieny i dokładne mycie rąk oraz unikanie przebywania z osobami przeziębionymi (kichanie). Dzieci powinny zostać poinformowane i przestrzeżone przed sięganiem po czyjeś kanapki, ciastka, lizaki. Pocieszające jest jedynie to, że jeśli już raz zachoruje się na mononukleozę, ma się nabytą odporność, która chroni przed kolejnymi zarażeniami.
POLECAMY: * Antybiotyk obniża odporność?*