Głowa pełna pomysłów
Po liceum wybrała studia na kierunku stosunki międzynarodowe, ale szybko zdała sobie sprawę, że to nie dla niej. "Studiowałam stosunki międzynarodowe, fotografię, aktorstwo... Zajmowałam się różnymi rzeczami i zupełnie nie wiedziałam, co tak naprawdę chcę robić" - powiedziała w rozmowie ze "Skarbem" Rossmannu. Wyjechała do Londynu. Okazało się jednak, że życie w metropolii, do tego w obcym państwie, nie jest proste. "Przysięgam, miałam wrażenie, że jestem na innej planecie. Pomyślałam sobie: Mój Boże, przecież ja w ogóle nie rozumiem, co oni do mnie mówią. Jak ja sobie tu poradzę, skoro nie jestem w stanie z tymi ludźmi nawiązać kontaktu!" - zdradziła magazynowi "Alute".
W Anglii łapała się prac dorywczych - sprzątała, była kelnerką, opiekunką do dziecka. Założyła nawet firmę sprzątającą, ale jak można przeczytać na stronie Ewy, "deszczowa pogoda zupełnie wyczerpała jej zasoby energii".
W końcu losy rzuciły ją do Grecji. "Jestem Polką, ale w moim rodzinnym domu Grecja od zawsze miała swoje szczególne miejsce... Moje dwie siostry mieszkały w Grecji długie lata, mój Tata pomieszkiwał... Przywoził oliwę z oliwek i grecką muzykę, która rozbrzmiewała na cały nasz dom. (...) W moim domu prawie wszyscy znają grecki" - napisała Ewa na swoim Facebooku.