Prawdziwa kumpelka
Ta dziewczyna to prawdziwy „brat łata”. Można z nią konie kraść, pójść na giełdę samochodową i na koncert rockowy. Zna się na whisky i na jachtach, nie trzeba jej tłumaczyć, czym się różni karny od spalonego.
Co prawda ubiera się jak chłopak i się nie maluje, ale sama przyznasz, że ma to swój urok. Panowie za nią przepadają, bo czują się w jej towarzystwie swobodnie. Coś jednak ci mówi, że pozostawianie partnera w towarzystwie jego byłej dziewczyny nie jest bezpieczne.
POLECAMY: * Ilu z nas lunatykuje?*