Mała przeróbka
Jej ramoneska w ciepłym karmelowym odcieniu pochodzi z Zary. Blogerka kupiła ją za 199 złotych, czyli zaoszczędziła 250 złotych, bo w standardowej cenie kurtka kosztowała 449 złotych. - Bardzo długo zastanawiałam się nad zakupem tego rodzaju kurtki. Szkoda było mi pieniędzy na kultowy już model z Acne, a wersje ze sztucznej skóry brzydko się układały i były ciężkie - napisała. Co więcej, blogerka poddała swoją ramoneskę niewielkim modyfikacjom. - Kołnierz został przerobiony, bo w oryginalnej wersji poszerzał ramiona i wyglądałam w nim niezgrabnie - dodała i wyjaśniła przebieg krawieckich przeróbek: "Kołnierz trzeba było uciąć (około trzy centymetry), następnie rozciąć z tyłu i wyciąć coś na kształt odwróconego trójkąta, aby później znów zszyć. Następnie został podwinięty dwukrotnie i oczywiście przyszyty". Nie wiemy, czy to zasługa Kasi Tusk, ale kurtka zniknęła ze sklepu w mgnieniu oka.