Dieta selektywna
Debbie już w dzieciństwie miała problemy z odżywaniem. Cierpiała na anoreksję i bulimię, a potem postanowiła przejść na "dietę selektywną". Na początku grzanki posypane solą, potem prażone orzeszki, aż w końcu - aż do teraz - chipsy o smaku wołowiny.
Debbie wie, że jej dieta jest niezdrowa. Nie rosną jej paznokcie, dziąsła krwawią. Nie zamierza jednak z tym skończyć. "Próbowałam nawet jeść normalnie, ale ból brzucha jest nie do zniesienia" - wyznaje. Jak tłumaczą lekarze, to dlatego, że żołądek skurczył się tak bardzo, że nie jest w stanie przyjąć normalnego jedzenia.
POLECAMY: * Krągłe sylwetki wracają do łask*