A on się spóźnia!
Oddzielnie przybycie na ślub jest bardzo efektowne, ale niesie za sobą ryzyko, że któreś z państwa młodych gdzieś się zgubi. Oczywiście, w takich momentach telefon milczy, a inne próby skontaktowania się z drugą połówką są bezowocne. Zacznij się denerwować dopiero po dwudziestu minutach od wyznaczonej godziny spotkania. Przez ten czas udaj się w ustronne miejsce, gdzie nie będziesz musiała znosić ciężaru spojrzeń gości. Napij się szampana, popraw makijaż, pogadaj z przyjaciółką. On już pewnie czeka na Ciebie.