Naomi Watts
Zwolenniczka klasycznej elegancji, Naomi Watts, tym razem nie trafiła z wyborem stroju na czerwony dywan. Na nowojorskiej imprezie Giorgio Armaniego aktorka pojawiła się w obszernej koszuli i workowatej spódnicy do ziemi. Czy taki zestaw coś wam przypomina? Nam kojarzy się z babcinym zestawem, który automatycznie dodaje lat.
Zazwyczaj artystka zachwyca na oficjalnych imprezach i wydawałoby się, że tej smukłej, drobnej blondynce trudno byłoby źle w czymś wyglądać. A jednak... Luźny zestaw, zakrywający całą sylwetkę, nie był strzałem w dziesiątkę. Mając takie atrybuty, jak Watts, grzechem jest zakładanie bezkształtnych, mało kobiecych krojów. Zwłaszcza, gdy idzie się na bankiet do jednego z najwybitniejszych projektantów mody na świecie.
(mtr/sr), kobieta.wp.pl