Krzysztof Krawczyk
W „Super Expressie” Krawczyk przyznał, że próbował wszystkiego oprócz heroiny.
„Paliłem trawkę. Próbowałem też grzybków halucynogennych i LSD. Bałem się po tym wychodzić na scenę. Na mojej drodze pojawił się lekarz, który sam był lekomanem. Powiedział mi wtedy, że da mi zastrzyk, po którym będę wręcz skakał po scenie. Na moje problemy ze snem też mi dawał odpowiednie tabletki. I tak powoli zacząłem nosić torbę pełną leków, które nie były dostępne bez recepty”. Z nałogu wyciągnęła Krawczyka żona.
Tekst: Zuzanna Menkes/alp/ (kg)
POLECAMY: * Grażyna Wolszczak coraz młodsza*