Maryla Rodowicz
67-latka od lat wzbudza wiele skrajnych emocji. Jej dokonania artystyczne nie budzą wątpliwości – na polskiej scenie muzycznej króluje nieprzerwanie od kilkudziesięciu lat i chyba wszyscy znają i lubią co najmniej parę jej piosenek. Problemem są natomiast jej stylizacje. Wielu uważa, że osoba w tym wieku nie powinna ubierać się tak krzykliwie. Zdaniem innych jej kolorowe stroje to tylko część wizerunku scenicznego. Przyjrzyjmy się więc, jak prezentuje się poza sceną, na uroczystych galach.
Ostatnio Rodowicz pojawiła się na premierze książki Marii Szabłowskiej i Krzysztofa Szewczyka „Ludzkie gadanie”. Widać, że na oficjalne uroczystości zakłada skromniejsze stroje. Nie oznacza to jednak, że ubiera się zachowawczo. Gwiazda wybrała zestaw, który na innej osobie wyglądałby pewnie dobrze, jednak zupełnie nie pasuje do jej figury. Czarna mini sukienka w białe pasy optycznie dodaje jej kilogramów. Co więcej, akurat ten fason spłaszcza biust piosenkarki. Poza tym nie oszukujmy się – buty za kostkę wyglądają dobrze tylko na nogach bardzo szczupłych osób. W przeciwnym razie bardzo skracają nogi. Nie pomaga tutaj również dosyć intensywny makijaż i doczepiane włosy. Czy gwiazda na siłę chce się odmłodzić?
Przypomnijmy sobie przy okazji inne stylizacje Rodowicz.
(sr/mtr), kobieta.wp.pl