Obraz po zdradzie
Jest trudna i rani dotkliwie. Gdy się o niej dowiadujemy, wali się nasz cały, poukładany dotąd, świat. Na jednym z for internetowych młoda internautka pisze: "O zdradzie męża dowiedziałam się przypadkiem, szukałam czegoś w jego telefonie i rzucił mi się w oczy numer telefonu do jakiejś Magdy. Potem przejrzałam skrzynkę. Pisała, jak było cudownie i że czeka na więcej. Ich romans trwał pół roku, skończył się podobno. Mąż jest teraz cudowny, miły, nadrabia swoje winy, ale ja mu już nie ufam. Mamy dziecko, więc nie odeszłam, ale ciągle o tym myślę. Jak mnie zdradzał, gdzie i dlaczego. Wydawało mi się, że jest dobrze..." Mało kto potrafi wybaczyć, a zapomnieć, chyba nikt.