Christina Applegate
Aktorka dowiedziała się o chorobie trzy lata temu i od razu zdecydowała się na mastektomię. Christina chciała wykluczyć możliwość przerzutów na inne organy. W wywiadzie dla „Good Morning America” Applegate przyznała: „Czasami płakałam, czasami krzyczałam, czasami byłam naprawdę wściekła, a czasem po prostu smutna. To wszystko jest częścią choroby”.
Dwa lata po zdiagnozowaniu choroby Christina urodziła synka i założyła fundację „Right Action for Woman”, zajmującą się wczesnym wykrywaniem chorób nowotworowych u kobiet.
POLECAMY: * Kożuchowska odżyła po "M jak Miłość"*