Magda Gessler
Zdaniem wielu osób telewizyjna kariera spowodowała niekorzystne zmiany w zachowaniu znanej restauratorki. Potwierdzają to doniesienia mediów. Na przykład „Gazeta Wyborcza” opisała pobyt Magdy Gessler w hotelu „Dolina Charlotty” pod Słupskiem. Właściciel obiektu sugerował, że gwiazda nie chciała zapłacić rachunku, była arogancka i niemiła dla obsługi. Recepcjonistka opowiadała: „Menedżer pani Gessler prosił o fakturę, żeby później zapłacić. Zażądałam gotówki lub płatności kartą. Po północy przyjechała pani Gessler. Była wściekła, używała ordynarnych słów. Do stróża, który pilnował wózka z bagażami, rzuciła: „co się k... tak na mnie patrzysz”. Ja usłyszałam, że jestem głupia, skoro pracuję w takim miejscu, gdzie menedżer hotelu jest świrem”. Według „Rewii” po aferze w Słupsku, Edward Miszczak, dyrektor programowy TVN, zadzwonił do Gessler i zażądał, by coś zrobiła z negatywną opinią na swój temat. „Mówił, że ludzie jej nienawidzą, przez co program może zniknąć z anteny!” – zdradził jeden z pracowników stacji.